Ostatnie sesje na WIG20 to próba wyrwania indeksu z zakresu wahań 2150-2210 pkt po słabym maju. W rezultacie wczoraj udało się dobić do pierwszego oporu na 2250 pkt (38% zniesienia spadków kwiecień-maj). Korektę zainicjowały również pozostałe rynki wschodzące, a indeks MSCI EM ma jeszcze sporo miejsca na wzrosty. Nastroje wspiera słabnący dolar. Po tym jak nie udało się poprawić lokalnych maksimów na wykresie DXY powstała mała formacja „M” z dużym prawdopodobieństwem realizacji. Rynki finansowe grają obecnie pod obniżenie stóp procentowych przez Fed. Co prawda szanse na to, że stanie się to już na najbliższym posiedzeniu (18-19.06) nie są jeszcze wysokie (22%, ale cały czas rosną) to rynki są pewne, że dojdzie do tego w lipcu/wrześniu. Wczoraj scenariusz szybszych cięć stóp wsparł James Bullard, szef banku w St. Louis, a o poranku koszt pieniądza obniżył Bank Australii. Słaby dolar to oczywiście sprzyjające środowisko dla rynków wschodzących. W przypadku gł. indeksów rozwiniętych również widać symptomy zmiany nastawienia po dotarciu SPX czy DAX do pierwszych i ważnych stref wsparć (38% zniesienia tegorocznych wzrostów). Dziś nastroje o poranku nie są najlepsze. W Azji przeważały spadki. Kontrakty na DAX tracą ok. 0,4%. Kalendarium makro jest względnie puste. Z ciekawych, krajowych danych poznamy wstępny odczyt CPI za maj.
pobierz pełny biuletyn