Piątkowe notowania na rynkach akcji odbywały się w kontekście kolejnej salwy, jaką oddał amerykański prezydent w globalnej wojnie celnej. Tym razem podwyżka ceł została użyta w starciu z Meksykiem, od którego amerykańskie władze domagają się pomocy w ograniczeniu nielegalnej emigracji. Reakcja rynków była nerwowa. Nocne przeceny kontraktów na amerykańskie i europejskie indeksy zapowiadały mocne spadki na głównych rynkach i GPW musiała poddać się presji z otoczenia. W istocie w pierwszych wymianach DAX stracił blisko 1,3 procent, na co rynek warszawski odpowiedział cofnięciem WIG20 o około 1 procent. W kolejnych godzinach rynki bazowe nie szukały większych korekt, ale WIG20 poszukał dystansu do otoczenia i chwilę po minięciu południe indeks blue chipów zaczął się dynamicznie redukować wcześniejsze straty, by na półmetku sesji znaleźć się po zielonej stronie i zakryć lukę z poranka. Kolejne godziny były kontynuacją okazanej siły i dystansu do otoczenia. W finale WIG20 zyskał 0,8 procent i zakończył dzień na sesyjnym maksimum, gdy DAX spadał o przeszło 1,5 procent, a strata amerykańskiego S&P500 wynosiła blisko 1 procent. Rozdanie warszawskie jawi się jako prosta konsekwencja podejmowanych w ostatnich tygodniach prób odbicia, które zderzały się z presją spadkową z rynków rozwiniętych. Nie ma jednak wątpliwości, iż w dzisiejszym wzroście zawarty jest zakład, iż otoczenie pozwoli na kontynuację. Niestety statystyka jest przeciwko Warszawie. Dane pokazują, iż po słabym maju Wall Street z trudem przychodzi budowanie dobrego czerwca, więc przyszłość dzisiejszego przeciwstawienia się presji ze świata zależy jednak od tego, czy Wall Street przestanie rozsiewać korekcyjne impulsy, które w maju odebrały głównym indeksom po około 5 procent. Technicznie patrząc piątkowe rozdanie jest sukcesem byków. WIG20 połamał strefę oporów w rejonie 2226-2221 pkt., która wcześniej zatrzymała popyt i wybił się z konsolidacji górą. Droga w rejon 2300-2286 pkt. została otwarta i przy poprawnej chociaż postawie rynków bazowych można oczekiwać próby szybkiego dotarcia do zalegających tam oporów.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA