Piątkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się zwyżką WIG20 o 0,7 procent przy ponad 855 mln złotych obrotu. Aktywność rynku była skupiona na spółkach CD Projekt i Pekao, na które przypadło około 430 mln, z czego 273 zebrał bank. Akcje CDR zdrożały przy tym o ponad 6 procent, a akcje PEO 1,2 procent. Dynamiczny obrót na wspomnianych spółkach wskazuje, iż duzi gracze wykorzystali wczorajszą słabość rynku, wywołaną presją spadkową z otoczenia, do zebrania walorów z parkietu. Zachowanie dużych graczy koresponduje z zachowaniem rynku na mocnej sesji środowej i dodaje pozytywnego kontekstu czwartkowemu spadkowi, który jawi się dziś jako jednoznacznie wywołany przez presję podażową z otoczenia. Spojrzenie na obraz tygodnia, w którym wartość WIG20 zmieniła się o ledwie 4 punkty albo 0,18 procent pozwala odnotować konsolidacyjny charakter całości notowań. W istocie skromna zwyżka sygnalizuje, iż rynek próbuje przeczekać presję spadkową z otoczenia. Rynki bazowe, oglądane przez pryzmat niemieckiego DAX-a czy amerykańskiego S&P500, kończą tydzień spadkami od 1 do 2 procent, co stawia w dobrym świetle kondycję warszawskich blue chipów i pozwala oczekiwać powrotu WIG20 nad pokonany w środę poziom 2200 pkt. i odnowienia wysłanego dwa dni wcześniej sygnału kupna. Zachowanie rynku na sesji środowej i piątkowej oraz solidarne ze światem cofnięcie w czwartek pozwalają zakładać, iż w rejonie 2150 pkt. atrakcyjność spółek z WIG20 zrobiła się na tyle duża, iż w grę angażują się inwestorzy instytucjonalni, a reszta czeka na zgodę rynków bazowych do poważniejszego skorygowania ponad 10-procentowego spadku koszyka z rejonu 2420 pkt. W zarysowanym układzie sił ryzyk dla scenariusza wzrostowego trzeba szukać na świecie. Warto zatem pamiętać, iż w weekend odbywają się wybory do Parlamentu Europejskiego, które pozwolą zacząć zadawać pytania, jak będzie wyglądała przyszłość strefy euro, nowe władze Europejskiego Banku Centralnego i generalnie przyszłe relacje gospodarcze w Europie.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA