Poniedziałkowe notowania na rynku warszawskim zaczęły trzeci tydzień, w którym GPW musiała uwzględniać zamieszanie wywołane ożywieniem wojny celnej pomiędzy Chinami i USA. Po zapowiedzi podniesienia ceł na chińskie towary przez USA i odpowiedzi rządu chińskiego w weekend doszło do przeniesienia wojny celnej na front technologiczny, za sprawą sankcji nałożonych na chińską spółkę Huawei. Na zakazy wprowadzone przez USA zdążyła już odpowiedzieć spółka Google, co pozwoliło inwestorom spekulować o skali odpowiedzi ze strony władz w Chinach. Pochodną była przecena na rynkach chińskich, która przeniosła się na rynki europejskie i amerykańskie. W skrajnym punkcie sesji strata niemieckiego DAX-a wynosiła dziś około 2 procent, co musiało i znalazło przełożenie na rynek warszawski. W istocie, szukający o poranku konsolidacji WIG20 spadł w rejon 2160 pkt. i w czasie otwierana sesji przez Wall Street tracił blisko 1,1 procent, by w finale odrobić część strat i zakończyć dzień w rejonie 2175 pkt. Spadkowi o 0,4 procent towarzyszyło 485 mln złotych obrotu, co sygnalizuje, iż mimo presji z otoczenia udało się uniknąć dużego obrotu, poważnych strat i zachować zawieszenie indeksu w konsolidacji, która zdominowała końcówkę poprzedniego tygodnia. Technicznie patrząc podtrzymanie konsolidacji w rejonie 2200-2150 pkt. oznacza, iż rynek przedłuża czekanie na przesilenie na kolejne rozdanie, a relatywnie lepsza od otoczenia postawa wskazuje, iż ponad 10-procentowy spadek WIG20 z rejonu 2420 pkt. zachęca kupujących do łapania dołka. Problemem pozostają zachowanie rynków bazowych, korelacja WIG20 z indeksami światowymi i awersja do ryzyka wywołana ożywieniem wojny celnej. Niemniej, rynek pozostaje lokalnie wyprzedany i zasadnym wydaje się założenie, iż do mocniejszego odbicia potrzeba tylko zredukowania presji podażowej z otoczenia. Z punktu widzenia strategii spekulacyjnej w mocy musi pozostać założenie, iż układ sił wokół GPW narzuca operowanie blisko stawianymi zleceniami obronnymi, które ochronią kapitał przed konsekwencjami spadku WIG20 w okolice 2100 pkt.
Adam Stańczak Analityk
DM BOŚ SA