Czwartkowa sesja na rynku giełdowym w Warszawie zakończyła się wyraźną zniżką głównych indeksów. WIG20 stracił 1,91%, podczas gdy mWIG40 zniżkował 0,58%, a sWIG80 oddał 0,48%. Obroty na szerokim rynku wyniosły 720 mln z czego aż 627 ml przypadało na spółki zniżkujące. Najmocniej tracącym sub-indeksem był ten grupujący spółki „górnicze” - WIG.Górnictwo stracił dziś blisko 4% za sprawą silnej przeceny walorów JSW (-5,33%) oraz KGH (-3,4%).
Najsłabszym walorem na szerokim rynku ponownie były akcje Zakładów Mięsnych Henryk Kania (-15,7%). W nieco ponad 2 tyg. kurs stracił blisko 50%. Rynek negatywnie odebrał zbliżenie się wskaźnika długu netto/EBITDA do obligacyjnych kowenantów oraz faktu, iż biegły rewident odmówił wydania opinii co do badania finansowego spółki. Najmocniejsze zwyżki przypadły dziś spółce Braster (14,78%), która wedle ostatnich informacji stara się przełożyć termin wykupu obligacji (z 29/5/19 na 29/11/20).
Dzisiejszy handel na WIG20 charakteryzował się wyraźną dominacją strony podażowej. Kupujący podjęli walkę jedynie na początku sesji, gdzie niesprzyjające środowisko zewnętrzne szybko sprowadziło główny indeks pod kreskę. Dodatkowo zamknięcie sesji wypadło na intra-sesyjnych minimach. Spadki zanotowały również spółki gamingowe, które wykazywały ostatnio siłę relatywną do szerokiego rynku (WIG.Games -0,09%). Giełda w Warszawie kontynuuje spadki wraz ze spadkami szerokiego indeksu MSCI EM (-0,6%). Ponownie przyczyn należy upatrywać na szerokim rynku, gdzie po okresie relatywnego spokoju i mozolnej wspinaczki w górę ponownie obserwujemy wyraźne podbicie tzw. indeksów strachu (m.in. VIX czy europejskim odpowiedniku opartym na Eurostoxx50).
Globalnie inwestorzy zareagowali nerwowo na podbicie napięć handlowych na linii USA-Chiny. Teoretycznie negocjacje rozpoczynają się jutro, jednak i tak zmieniło to dotychczas optymistyczny obraz prognoz. Dodatkowo USA wyznaczyły „nieformalny” deadline w postaci godziny 12:00 w piątek kiedy miałyby zacząć obowiązywać nowe cła i taryfy na towary z Chin. Z praktycznego punktu widzenia wydaje się jednak, iż żadnej ze stron nie opłaca się zrywać trwających rozmów.
W ujęciu rynkowym WIG20 całą sesję próbował obronić okolice 2200 pkt. Sforsowanie tej bariery oznacza, iż kolejna strefa wsparcia wypada dopiero w okolicach 2110-2138 pkt.