Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesję przedłużającą lokalną przecenę. Na starcie rynek szukał korekty ostatniej słabości, by później zmienić apetyty na próbę stabilizacji, ale w finale WIG20 stracił na wartości i zamknął sesję w rejonie 2222 pkt. Od poranka widać było, iż w grze są tzw. łapacze dołka, którzy potrafią operować szybkimi zleceniami obronnymi, ale presja spadkowa z rynków bazowych i niskie kapitały zaangażowane w byczym obozie nie zdołały zatrzymać przeceny i WIG20 osuwał się na południe. Wynik rozdania nie jest jednoznacznie negatywny. Część spółek poszukała jednak korekty i zaprzeczyła słabości indeksu WIG20. W istocie walory spółek CCC, CD Projekt, Polsat Cyfrowy, PGNiG oraz Play zanotowały zwyżki od 1,2 do 2,3 procent, gdy WIG20 spadł o 0,54 procent. Przeciwko rynkowi grała również spółka Dino. Rozejście się rynku i akcji spółek znanych w bliskiej przeszłości jako popularne wśród inwestorów wskazuje, iż przecena jest wykorzystywana do podbierania papierów wyrzucanych na parkiet. Część inwestorów traktuje osunięcie się WIG20 na poziomy obserwowane w listopadzie zeszłego roku w kategoriach okazji do zakupów. Niestety założenie ma sobie zakład, iż świat nie pogłębi się w mocniejszej korekcie, której domagają się zwłaszcza indeksy amerykańskie, a wojna celna pomiędzy Chinami i USA nie wejdzie w kolejną, ostrzejszą fazę. Technicznie patrząc zachowanie rynku w dniu dzisiejszym wskazuje, iż popyt operuje na każdym wsparciu, choć dziś trudno mówić o jakimś poważnym sukcesie. Technicznie zorientowani gracze lepiej czuliby się w sytuacji, w której WIG20 wraca nad rejon 2300 pkt. i nad połamaną ostatnio średnią z 200 sesji, której położenie nad indeksem wskazuje na negatywne momentum i średniookresową przewagę strony podażowej. Nie ma wątpliwości, iż do piątku, a więc teoretycznie terminu wejścia w życie nowych ceł na chińskie towary sprowadzane do USA, GPW i WIG20 nie wyjdą z cienia giełd światowych. Jeśli jednak temperatura sporu pomiędzy USA i Chinami znów spadnie, do tolerowanych przez inwestorów poziomów, to kilkumiesięczne minima WIG20 mogą być atutem, który będzie sprzyjał bykom w budowaniu mocnego odbicia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA