Na ostatniej sesji kwietnia WIG20 stracił 1,4%, choć miesiąc udało się zakończyć lekkim zielonym kolorem (+1% r/r). We wtorek, oprócz tradycyjnie słabej energetyki, indeks obciążały dwa największe państwowe banki. PKO BP i Pekao SA w pewnym momencie traciły blisko 4% po słabych wynikach Idea Banku i spekulacjach o możliwym dokapitalizowaniu. Na późniejszej konferencji wynikowej prezes Idea Banku uspokajał, że płynność jest na „przyzwoitym poziomie” ale strat już nie udało się odrobić i banki straciły wyraźnie ponad 2%. Wczoraj GPW, jak i większość rynków w Europie i Azji, odpoczywała. Handlowano na Wall Street, gdzie mimo naruszenia (kolejny raz) historycznych rekordów S&P500 stracił 0,8%. Powodem była konferencja po posiedzeniu Fed, który odrzucił ideę zbliżającego się cięcia stóp procentowych i utrzymał neutralne podejście. Jeśli ktoś szukał powodu do korekty w Stanach, to właśnie go znalazł. Dolar umocnił się po decyzji i dalej znajduje się w okolicach lokalnych szczytów, które stanowią 62% fali spadkowej z 2017-2018 roku. Wskazywaliśmy wcześniej, że wyłamanie tego poziomu będzie negatywnym sygnałem dla wszystkich rynków wschodzących. Dziś o poranku kontrakty na DAX handlowane są wokół punktu odniesienia po względnie udanej sesji w Azji (bez Chin i Japonii). Jutro na GPW kolejne święto, więc aktywność inwestorów może być mniejsza.
pobierz pełny biuletyn