Piątkowe notowania na rynku warszawskim były – w największym stopniu – prostym przedłużeniem wszystkich poprzednich sesji bieżącego tygodnia. Wprawdzie zakres wahań był większy niż na sesjach poprzednich, ale całość zmieściła się w rozpiętości tygodnia wyznaczonej przez WIG20 w rejonach 2330 pkt. i 2305 pkt. W finale wartość WIG20 była niespełna 3 punkty niższa od poziomu otwarcia notowań poniedziałkowych i około 7 punktów niższa od zamknięcia z poprzedniego piątku, co przełożyło się na stratę w skali tygodnia o 0,3 procent. Zachowanie rynku w skali tygodnia idealnie uzupełnił dzisiejszy, skromny spadek WIG20 o ledwie 0,07 procent, który doskonale oddaje skalę emocji w trakcie notowań. Niemniej warto wspomnieć o zachowaniu spółki CD Projekt, która na poprzednich sesjach wspierała popyt i liderowała sektorowi spółek gamingowych, a dziś korygowała zwyżki. W finale na plan pierwszy wybiła się dobra postawa KGHM, której akcje zyskały niemal tyle samo, co kontrakty na miedź. Jednak z perspektywy końca tygodnia doskonale widać, iż lokalne tematy miały najmniejszy wpływ na kondycję rynku. Większość sesji WIG20 spędził w silnej korelacji z niemieckim DAX-em, co było przedłużeniem obserwowanego już w końcówce poprzedniego tygodnia zaniepokojenia inwestorów kondycją globalnej gospodarki. Recesyjne strachy przesączały się na GPW przez większość sesji, a w finale dołączył jeszcze temat Brexit’u, za sprawą kolejnego odrzucenia przez brytyjski parlament umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zapewne nowy tydzień nie pozwoli odpocząć od obaw przez twardym Brexitem, więc warto zakładać, iż globalne zmienne pozostaną ważnym elementem układu sił w Warszawie. Tylko technicznie patrząc tydzień nie przyniósł zmiany. Układ sił na wykresie WIG20 organizuje zawieszenie indeksu pomiędzy oporami w strefie 2420-2400 pkt. i wsparciami w rejonie 2300-2286 pkt., które pozostanie aktualne również na starcie w notowania nowego tygodnia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA