Piątkowe notowania na globalnych rynkach akcji odbywały się w kontekście rozliczenia pochodnych. W efekcie od poranka gracze na GPW musieli brać pod uwagę wpływ na rynek transakcji generowanych przez pozycje powiązane z rynkiem terminowym. Przy braku innych impulsów w pierwszej fazie sesji WIG20 powielił zachowanie niemieckiego DAX-a, gdzie można było obserwować mechanizm dynamicznego podnoszenia cen właśnie w powiązaniu z ceną rozliczeniową pochodnych. Lokalne siły przejęły władzę nad rynkiem w godzinach popołudniowych, kiedy WIG20 rósł dynamicznie nie tylko w oderwaniu od zachowania rynków bazowych, ale nawet w kontrze do cofającego się niemieckiego DAX-a. W finale sesji różnica pomiędzy zwyżką WIG20 i zwyżką DAX-a była na tyle czytelna, iż na rynku nie został ślad po porannej konsolidacji. Zachowanie rynku wskazuje, iż rozliczenie pochodnej miało kluczowy wpływ na wynik sesji i w największym stopniu przełożyło się na zwyżkę WIG20 o 1,16 procent. Co ważne obrót wyniósł blisko 1,9 mld złotych licząc tylko dla WIG20, z czego niemal 1,3 mld przypadło na godzinę rozliczenia pochodnej. Mimo nietypowego i oderwanego od standardu rozdania, warto odnotować sytuację na wykresie WIG20, która uległa zmianie. Technicznie patrząc sesja jawi się jako ważna z powodu przełamania przez WIG20 ograniczeń kilkutygodniowego kanału spadkowego. Rynek wykonał ruch nad opór zanim wszedł w godzinę rozliczenia pochodnej, która zawsze zaburza obraz rynku i generuje szum techniczny, ale uważnie obserwujący notowania nie mogą mieć wątpliwości, iż rozliczenie kontraktów miało dziś największy wpływ na indeks i gra o cenę była obecna jeszcze przed 15:50. W efekcie sygnał przesilenia technicznego będzie musiał znaleźć potwierdzenie w notowaniach nowego tygodnia. Podtrzymanie sygnału kupna będzie zachętą do technicznie zorientowanych graczy do spoglądania w rejon 2420-2400 pkt., gdzie załamała się zwyżka WIG20 z rejonu 2100 pkt. Dla graczy mniej zainteresowanych techniką nowy tydzień będzie ważny również za sprawą zmian w strukturze indeksów. Wejście do koszyka blue chipów spółek Play i Dino zmusi do nowego spojrzenia na układ się w WIG20.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA