Środowe notowania na GPW zaczęły się od potrzymania konsolidacyjnego zawieszenia, jakie zdominowało zachowanie WIG20 na kilku ostatnich sesjach. Punktem odniesienia był rejon 2350-2348 pkt., gdzie zalegał opór tworzony przez połamane wsparcia powstałe po domknięciu formacji podwójnego szczytu. Już w pierwszych minutach sesji widać było na rynku zmianę w postaci większej aktywności, ale poranne podejście do oporu zderzyło się z presją spadkową z rynku niemieckiego i w korelacyjnym cofnięciu pojawiło się wzmocnienie bariery technicznej. Niemniej rynek wysłał sygnał, iż większość graczy nie oczekuje cofnięcia w rejon 2280 pkt., gdzie należało lokować poziom docelowy spadku z układu podwójnego szczytu. Kluczowym elementem porannego ożywienia popytu było przeszło 100 mln złotych na liczniku indeksu, które wskazywało większą obecność kapitału grającego na zwyżkę. Po poranku układ sił w trakcie sesji wydawał się na tyle zarysowany, iż gracze musieli tylko czekać na spadek presji spadkowej z otoczenia. Impuls pojawił się za sprawą Wall Street, która zaczęła sesje bez niespodzianek i skromnymi zmianami indeksów. Brak spadków w USA wyzwolił uderzenie głodnego i czekającego pod oporem popytu. Przebicie bariery 2350-2348 pkt. ożywiło kupujących i WIG20 notowany po 15:00 pod 2350 pkt. skończył sesję w pobliżu 2370 pkt. Zwyżka indeksu o ponad 2 procent została wsparta 715 mln złotych obrotu, z czego duża część przypadła na finałową część sesji, a więc okres po połamaniu oporu. Ostatni element jednoznacznie wskazuje, iż sesja była dniem przesilenia w konsolidacji i faktycznej próby powrotu do scenariusza wzrostowego po dwóch tygodniach korekty. Rozdanie przesuwa uwagę na opory w rejonie 2420 pkt., gdzie załamała się fala wzrostowa z okolic 2100 pkt. Ryzyk w bliskim terminie trzeba szukać w zachowaniu rynków bazowych, które za chwilę będą reagowały na dzisiejszą wymowę protokołów z ostatniego posiedzenia FOMC oraz – zwłaszcza Wall Street – muszą zmierzyć się z faktem wykupienia po dwóch miesiącach mocnych zwyżek.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA