Wtorkowa sesja niewiele wniosła do obrazu rynku. Handel rozpoczęliśmy ok. 0,4% wzrostem i podobnie zakończyliśmy (2451 pkt). Zmienność zaledwie 18 pkt przy niskim wolumenie (24,6k) powodowała senność. Nie inaczej handlowano na innych rynkach europejskich. Sesja na Wall Street zakończyła się 0,3% przeceną (S&P500 1635,1 pkt). Tym samym szeroki indeks kontynuuje korektę zapoczątkowana prawie dwa tygodnie temu (- 3,1%), choć w łagodnym wydaniu. Względnie puste kalendarium makro nie daje impulsów do żwawszego handlu. Dziś informacji będzie więcej, choć mało znaczących. Poznamy m.in. finalne odczyty indeksów PMI dla usług za maj w europejskich gospodarkach. Poniedziałkowe rewizje w ich przemysłowych odpowiednikach pozytywnie zaskoczyły. Miejmy jednak na uwadze fakt, że w maju EBC obniżył stopy procentowe, co zapewne pozytywnie wpłynęło na nastroje menedżerów logistyki. Ważny będzie odczyt czerwcowy. W mojej opinii trend spadkowy indeksów PMI wcale nie został zatrzymany. Potwierdzeniem teorii jest słaby odczyt amerykańskiego ISM na poziomie 49 pkt wobec 50,7 pkt poprzednio i 50,5 pkt oczek. Dane, choć ważne, przeszły trochę bez echa. Być może część rynku uznała, że oddalają one perspektywę zakończenia QE, z którą kiedyś inwestorzy i tak będą musieli się zmierzyć. Dalej więc kibicuje niedźwiedziom. W przypadku FW20 majowe wzrosty uznaję jako korektę czteromiesięcznej fali spadkowej (62% zniesienia). Pierwszym potwierdzeniem takiego scenariusza powinno być pokonanie 2421 pkt.
pobierz pełny biuletyn