Przełamanie wsparcia na 2378 pkt w przypadku FW20 i 2350 pkt na indeksie bazowym ośmieliło niedźwiedzi. Mocna końcówka notowań na Wall Street w poniedziałek i zwycięska debata Baracka Obamy nie była w stanie ich przestraszyć. W czasie wtorkowego handlu odwagi sprzedającym dodały przede wszystkim kiepskie raporty amerykańskich spółek za 3Q’12. DuPont zarobił tylko 0,32 USD/akcję (oczek. 0,47 USD) przy niższych przychodach obniżając jednocześnie prognozy na 2012 rok i zapowiadając zwolnienia 1500 osób. Akcje spółki wchodzącej w skład prestiżowego DJIA straciły ponad 9%. W wynikach 3M rozczarowały przychody i prognozy (-4,1%). Z danych makro poznaliśmy odczyt indeksu Fed z Richmond, który rozczarował (-7 pkt wobec +5 pkt oczek.). W tym czasie S&P500 tracił już 1,5% znajdując się w okolicach 1410-1415 pkt. FW20 kończył handel 1,6% spadkiem (2334 pkt). Tym samym osiągnięte zostało wskazywane wsparcie 2330 pkt (2300 pkt na WIG20), które w mojej opinii powinno zniechęcić podaż do dalszych zapędów. W okolicach ważnego wsparcia jesteśmy także na rynku amerykańskim (ostatecznie S&P500 spadł o 1,44%, 1413,1 pkt). Ciężko o silniejszą przecenę przy tak fatalnych nastrojach za oceanem. Wg stowarzyszenia inwestorów indywidualnych (AAII) odsetek niedźwiedzi w ostatnim tygodniu wzrósł do aż 44,5%. Ostatni taki poziom notowany był 28 czerwca 2012 roku (S&P500= 1330 pkt). Nie należy zapominać również o zbliżających się wyborach prezydenckich (6 listopada). Dziś najważniejsze będą informacje na temat PMI dla europejskiego przemysłu za październik. Jeśli te dane zostaną pozytywnie przyjęte przez rynek to wskazywane wsparcia powinny wytrzymać.
pobierz pełny biuletyn