Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia zapisała się solidnym wzrostem prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 zyskał 0,90% i notuje obecnie wartość 2485.50 pkt. Technicznie głównym oporem pozostaje poziom 2500 pkt. Wsparcia dla ewentualnych spadków należy wyróżnić na pułapach 2452 pkt, i 2435 pkt. Wykres blue chipów prezentuje się dość byczo – cały czas wyłamujemy się z kreślonego od stycznia kanału spadkowego. Należy jednak mieć na uwadze coraz bardziej gorący RSI, który po piątkowym wzroście wynosi już 70,41 pkt. i nasilające się ryzyko choćby krótkotrwałego, ale zawsze, ruchu korekcyjnego. Zwłaszcza, że znacznie słabiej poradzili sobie w piątek amerykanie. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,36%, Nasdaq stracił 1,01%, a indeks S&P 500 spadł o 1,43%. Tym samym korekta w USA stała się faktem i niewykluczone, że czerwony kolor zagości w Stanach na dłużej (mimo dobrego odczytu indeksu Chicago PMI). Z kolei w sobotę poznaliśmy kolejny odczyt chińskiego indeksu PMI dla przemysłu, który wzrósł w maju 2013 roku do 50,8 pkt. z 50,6 pkt. miesiąc wcześniej, co jest dość dobrą informacją, zwłaszcza dla spółek surowcowych. Biorąc jednak pod uwagę poranne spadające wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie kontrakty oraz kiepskie zamknięcie w Japonii (-3,72%; siódma czarna świeca na 8 sesji!) należy spodziewać się dziś negatywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie.
pobierz pełny biuletyn