Po świątecznej przerwie wracamy do handlu w Warszawie. Przed nami dwie ostatnie już w tym roku sesje. W czasie, gdy u nas inwestorzy odpoczywali, wiele działo się za Atlantykiem, gdzie tylko 25 grudnia obył się bez giełdy. Dla przypomnienie piątek (czyli ostatnia sesja w Warszawie i dzień rozliczenia grudniowych serii kontraktów) kończył się w słabych nastrojach. WIG20 stracił wtedy 2,0% (zamknięcie na poziomie 2259,8 pkt). Podobna była tego dnia skala spadków na S&P500: -2,1%. W Wigilię mieliśmy kolejne zniżki na głównym amerykańskim indeksie, tym razem o -2,7%. Skala spadków od szczyty przekroczyła wtedy granicę 20%, co technicznie oznacza już bessę. Wesprzeć mentalnie byki postanowił D. Trump, który publicznie ogłosił, że to świetna okazja do zakupów amerykańskich akcji. Administracja prezydenta zaprzeczyła także, by miało dojść do zwolnienie szefa Fed, który w ostatnim czasie był mocno krytykowany przez Trumpa. Wczoraj inwestorzy mocno ruszyli na zakupy. S&P500 zyskał aż 5,0%. Odbijały także inne mocno przeceniono ostatnio aktywa, jak np. ropa. Dziś rano nastroje na rynkach futures są mieszane. Kontrakty na DAX rosną o 0,2%, ich odpowiedniki na S&P500 tracą -0,5%. Spoglądając techniczne na WIG20 w piątek wsparciem dla byków okazało się dolne ograniczenie (które chwilowo przebiliśmy) dość szerokiego wzrostowego kanału budowanego od październikowych dołków. Obecnie jego górne ograniczenie znajduje się w okolicach 2400 pkt, natomiast dolne przy ok. 2260 pkt.
pobierz pełny biuletyn