Miniony tydzień miał dwa oblicza. Na początku handlu czterokrotnie atakowany opór na 2400 pkt nie został sforsowany i byki rzuciły się do pokrywania swoich długich pozycji. Podaż wspierała rozpędzająca się korekta na indeksach giełd zagranicznych. S&P500 przy ogromnym wykupieniu zatrzymał się na górnym ograniczeniu kanału wzrostowego budowanego od listopada 2012 rysując przy tym brzydką świeczkę z górnym cieniem. Ostatnie "mikrokorekty" znosiły przynajmniej 50% poprzedzającego ruchu. Przy takim założeniu potencjał korekty można ocenić na 1610-1600 pkt (obecnie 1649,6 pkt), abstrahując od tego, że typowej korekty nie mieliśmy już od ponad pól roku. Sytuację byków w drugiej części tygodnia poprawiło zachowanie dolara i surowców. EUR/USD wybronił ważne wsparcie na 1,28. Klęska na tym polu mogłaby oznaczać bowiem realizację dużej formacji RGR z zasięgiem poniżej 1,20. Zatrzymanie aprecjacji dolara wsparło rynek surowcowy i rynki rozwijające się, przez co krajowe niedźwiedzie nie były w stanie zejść poniżej wsparcia na 2320 pkt, mimo paniki na dojrzałych indeksach. Ostatecznie tydzień zakończyliśmy na 2377 pkt, co ciekawe, na linii trendu spadkowego od początku roku. Dlatego w tym tygodniu dalej kibicuję niedźwiedziom. Niemniej przez skrócony tydzień (Boże Ciało) i dzisiejsze święta w W. Brytanii i USA handel może nie być interesujący.
pobierz pełny biuletyn