W miniony piątek na wykresie FW20 doszło do przełamania najbliższego wsparcia zlokalizowanego na 2378 pkt. Początek nowego tygodnia dał potwierdzenie tego sygnału. Mimo prób podźwignięcia rynku handel zakończył się na poziomie 2371 pkt czyli 0,2% pod kreską. Zmienność wyniosła tylko 20 pkt, brakowało ciekawych danych makro. Te pojawią się w środę (PMI w Europie). Poznaliśmy za to wyniki Caterpillar. Amerykański gigant, choć rozczarował przychodami i prognozami na najbliższy okres, to zadowolił inwestorów niezłym zyskiem. Akcje rosły ponad 2%. Nie pomogło to jednak szerokiemu rynkowi, który zszedł poniżej piątkowego minimum. S&P500 tracił nawet 0,8% (1422 pkt). Końcówka handlu należała do popytu. Bycza szarża, bez wyraźnego powodu, wyprowadziła szeroki indeks powyżej 1433 pkt i sytuacja techniczna znowu się zagmatwała. Przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA (za nami ostatnia debata) ciężko cokolwiek prognozować. Wsparcia padają ale rynek jak na razie utrzymywany jest „przy życiu”. Przy silnym Wall Street trudno będzie krajowym niedźwiedziom osiągnąć przewagę. Technicznie w grze jest wskazywane wcześniej wsparcie na 2330 pkt, choć niewykluczone, że rynek jeszcze potrzyma nas trochę w konsolidacji.
pobierz pełny biuletyn