Na otwarcie nowego tygodnia bykom udało się zainicjować oczekiwaną, drugą falę wzrostową w trwającej od połowy kwietnia korekcie czteromiesięcznych spadków. Ostatecznie wzrost na poniedziałkowej sesji wyniósł 1% (2345 pkt), choć przez większą część handlu zmienność była znikoma, a kontrakt utrzymywał się tylko na mizernych plusach. Tym razem krajowemu rynkowi przeszkadzała sytuacja zewnętrzna. Niemiecki DAX notował nawet 0,7% spadki. Traciły także kontrakty na amerykańskie indeksy. Niemniej czym bliżej otwarcia rynków na Wall Street sytuacja zaczęła się poprawiać i umożliwiła dość spory wzrost indeksów na GPW. Kalendarium makro było względnie puste. Obecnie na rynkach rozwiniętych panuje strach przed korektą ostatnich wzrostów. Na razie ma tylko "wielkie oczy", bo za oceanem dobra koniunktura trwa i S&P500 wciąż utrzymuje się w okolicach historycznych rekordów (-0,1% w poniedziałek). Na rynku walutowym także bez zmian. EUR/USD oscyluje tuż pod 1,3. Niezmiernie ważny dla tej pary jest poziom 1,2935. Na surowcach korekta ostatnich spadków cen zbóż po piątkowym raporcie USDA. W dzisiejszym kalendarium makro pojawi się wstępny odczyt krajowego PKB za 1Q'13, ale zdecydowanie większe przełożenie będzie on miał na rynek długu i walutowy.
pobierz pełny biuletyn