Piątkowe notowania na rynku warszawskim odbywały się po słabszym od oczekiwań zakończeniu czwartkowych sesji w USA i w kontekście lekkiej presji spadkowej z rynków europejskich. Bykom nie pomagała też lepsza kondycja dolara. WIG20 zdołał jednak zacząć rozdanie od przedłużenia obserwowanej na ostatnich sesjach konsolidacji w strefie 2300 pkt. Zawieszenie przetrwało do południa, gdy z rynków bazowych napłynęły kolejne impulsy spadkowe. Osłabienie niemieckiego DAX-a i umocnienie dolara wprowadziły rynek w falę spadkową, która odebrała indeksowi największych spółek około 2 procent i sprowadziła WIG20 w pobliże poziomu 2250 pkt. W finale korelacja z rynkami bazowymi pomogła zredukować stratę, ale rozdanie skończyło się spadkiem WIG20 o 1,3 procent i zmniejszeniem tygodniowej zwyżki do 1,2 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż najważniejszym elementem dzisiejszego rozdania było zachowanie rynków bazowych i walut, co nie pozwala przywiązywać większej wagi do sesji. Rynek nie miał lokalnego pomysłu na rozgrywkę i do południa skupiał się na dowiezieniu dobrego wyniku tygodnia. Przesunięcie uwagi na szersze perspektywy czasowe – zwłaszcza kwartalną – ujawnia, iż spadkowy wrzesień nie przeszkodził bykom podnieść WIG20 w trzy miesiące o blisko 9 procent i zredukować tegorocznego spadku do 7,16 procent. W mocy pozostało również zawieszenie w środku konsolidacji pomiędzy poziomami 2400 i 2100 pkt., co oznacza, iż w historycznie dobry dla byków IV kwartał, rynek blue chipów wchodzi na poziomach, które nie negują szans dalszego zredukowania tegorocznej straty. W przyszłym tygodniu uwaga inwestorów światowych przesunie się w stronę danych makro, z klasycznym dla pierwszego tygodnia nowego miesiąca skupieniem uwagi na raportach z amerykańskiego rynku pracy. Później na plan pierwszy wybiją się wyniki kwartalne amerykańskich spółek, które w poprzednich kwartałach roku pomagały stabilizować nastroje nawet, gdy pojawiały się nerwowo przyjmowane przez inwestorów doniesienia o nowych problemach w jednej lub drugiej części inwestycyjnego krajobrazu.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA