Wtorek zakończył się dla indeksu szerokiego rynku 0,46% spadkiem zaś dla indeksu blue chips spadkiem o 0,2%, czym oba indeksy wpisały się w trwający od dłuższego czasu na warszawskim parkiecie negatywny sentyment. Duże znaczenie ma jednak fakt, że wczorajsza sesja była kolejną w czasie której warszawski rynek nie wykazał korelacji z rynkami zachodnioeuropejskim, gdzie pomimo gorszych od oczekiwań odczytów PMI dla Niemiec bardzo dobre sesje zaliczyły DAX (+2,41%), CAC40 (+3,58%) czy FTSE (1,66%). Warszawski parkiet zareagował dopiero na pozytywne otwarcie notowań na rynkach w USA, dzięki czemu bykom udało się zmniejszyć wcześniejsze straty. Styl w jakim przebiegała końcówka sesji na GPW nie napawa jednak optymizmem, przez większą cześć trwania notowań indeks WIG20 był kontrolowany przez byki, które spychały go na coraz niższe poziomy. Zwiększone zakupy inwestorów rozpoczęły się w momencie pozytywnego otwarcia sesji w USA a w ich wyniku obroty na GPW były wczoraj bardzo wysokie. Znów więc GPW okazała się być rynkiem o podwyższonej zmienności. Zamknięcie na poziomie 2273 pkt oznacza że nadal WIG20 znajduje się w cieniu świecy z ubiegłego czwartku, której krańcowe wartości wyznaczają opór (2296 pkt) oraz wsparcie (2267 pkt). To w połączeniu z próbami zakupów walorów przez inwestorów wskazuje na kształtowanie się lokalnej krótkoterminowej konsolidacji rynku na wspomnianych poziomach cenowych. Bez przebicia wspomnianego oporu na 2297 pkt domyślnym kierunkiem dla GPW wciąż pozostanie jednak kierunkiem spadkowy. Kolejne wsparcia dla WIG20 znajdują się na 2225 pkt, 2000 pkt i 2171 pkt a wparcia na 2297 i 2335 pkt. W przypadku WIG wsparcia znajdują się na poziomach 43000 pkt i 42538 pkt, zaś opory na 4750 i 43860 pkt Wśród danych makro jakie zostaną jutro opublikowane uwagę inwestorów mogą zwrócić publikacja wskaźnika Ifo dla Niemiec oraz wielkość zamówień na dobra trwałe z USA za poprzedni miesiąc.
pobierz pełny biuletyn