W minionym tygodniu krajowe byki wreszcie wykorzystały sprzyjające otoczenie zewnętrze. Kontrakt zyskał 2,1% i zakończył na 2379 pkt. Dobry sentyment wrócił dzięki odreagowaniu na rynkach surowcowych, uspokojeniu nastrojów na dojrzałych parkietach w Europie i nowym rekordom na Wall Street. Tam w czwartek S&P500 zbliżył się do poziomu 1600 pkt po informacjach o najwyższym od lipca 2010 odsetku niedźwiedzi wg AAII (taż 54,5%). Przy tylu sceptykach ciężko o szczyt, co skrzętnie wykorzystały tamtejsze byki. Mimo iż, nie udało sie ostatecznie pójść za ciosem i przekroczyć magicznych 1600 pkt niedźwiedzie próbujące złapać szczyt mogą ponownie zostać przyparci do muru i skapitulują. Niemniej na nasz parkiet większe znaczenie będzie miał rozwój sytuacji na rynkach surowcowych. Niestety w piątek główne towary oddały zdecydowaną większość tygodniowych zysków (miedź -3%) powracając do średnioterminowego trendu spadkowego. Dziś słaby sentyment utrzymuje się po kiepskich danych z Chin, gdzie gospodarka nieoczekiwanie zwolniła w 1Q’13. Nieciekawe wnioski płyną także z technicznego obrazu naszego rynku. Kontrakt zbliżył sie bowiem do istotnej strefy oporu zlokalizowanej w okolicy 2400 pkt. Również indeks bazowy w tych rejonach zachowuje się słabiej. Jeśli nie uda się szybko podskoczyć ponad ten poziom, powrót do ostatnich dołków może stać się faktem. Problem w tym, że bez wsparcia z rynku surowcowego krajowe byki nie dysponują wystarczającym arsenałem.
pobierz pełny biuletyn