Miniony tydzień rozpoczynaliśmy z nadziejami na zażegnanie cypryjskiego kryzysu. Samo porozumienie (pomoc "trojki" w zamian za upadłość Laiki Banku i restrukturyzację Bank of Cyprus), podsycone słowami nowego szefa Eurogrupy o nowym modelu wyjścia z kryzysu , nie wywołało większego optymizmu i FW20 szybko znalazł się poniżej minimów z listopada 2012 (ok. 2320 pkt). Rynek obawiał się faktycznego otwarcia tamtejszych banków w czwartek. Ostatecznie przebiegło ono całkiem spokojnie dzięki ograniczeniu wypłaty zdeponowanych środków (do 300 EUR dziennie). Skrócony tydzień kończyliśmy więc w nienajgorszych nastrojach (2360 pkt). Przy dość silnym wyprzedaniu odreagowanie ostatnich spadków mogłoby trwać nadal, choć jestem sceptyczny co do jego skali (max 2400- 2420 pkt), szczególnie po informacjach ze świątecznego weekendu. Odbywające się sesje w Azji czy USA przyniosły spadki indeksów w reakcji na słabe dane makro. Indeks ISM dla przemysłu największej gospodarki spadł w marcu do 51,3 pkt (oczek. 54,2 pkt). Na półwyspie koreańskim wrze, a z Europy napływały informacje o nawet 60% "strzyżeniu" depozytariuszy (powyżej 100 tys. EUR) Bank of Cyprus (oczek. 40%), czy problemach z utworzeniem rządu we Włoszech. Jeśli do tego dodamy słabość na rynku miedzi czy siłę dolara amerykańskiego wydaje się, że karty dalej rozdają niedźwiedzie, a to na co mogłyby liczyć byki to wygrana w kilku najbliższych partiach.
pobierz pełny biuletyn