Za nami tydzień, który byki z pewnością określą jako fatalny. FW20 stracił 4,8%, co jest poziomem najgorszym od września 2011 roku. Kolejne wsparcia na 2420 i 2400 pkt padały jak muchy i ostatecznie znaleźliśmy się na 2373 pkt. Rynek żył informacjami płynącymi z Cypru, gdzie do ostatniej nocy trwała batalia o uratowania tamtejszych banków i w konsekwencji kraju przed bankructwem. W weekend nieoficjalnie mówiło się, że Cypr osiągnął porozumienie z trojką oczywiście kosztem "opodatkowania" depozytów. Ostatecznie kontrowersyjnego pomysłu „konfiskaty” części depozytów udało się uniknąć, co rynki finansowe przyjęły z ulgą. Plan zakłada likwidację Laiki Banku, drugiej po Bank of Cyprus instytucji na Cyprze dysponującej ponad 30 mld EUR aktywów (ponad 20 mld EUR w depozytach). O skali problemu rozrośniętego systemu bankowego niech świadczy fakt, że rodzimy PKO dysponuje 47 mld EUR aktywów. Co ważne, zadziała system gwarancji depozytów i lokaty poniżej 100 tys. EUR będą gwarantowane w całości. Cypr zobowiązał się także do restrukturyzacji sektora bankowego i konsolidacji finansów publicznych. Jak na razie porozumienie zadowala rynki, choć o rozwiązaniu problemu nie możemy mówić. Pytanie jak zareagują klienci banków, kiedy je wreszcie otworzą (prawdopodobnie we wtorek)? Zaufanie dla sektora zostało mocno podkopane, co w systemie rezerw cząstkowych jest niewybaczalnym błędem. Problemy maleńkiego Cypru zainfekowały nawet niemieckiego DAX'a, który rozpoczął zasłużoną korektę. Niestety Warszawa nie była w stanie się jej oprzeć i wciąż należymy do najsłabszych w regionie. Najbliższym wsparciem jest poziom 2325 pkt, czyli 62% zniesienia wzrostów od lipca i listopadowy dołek.
pobierz pełny biuletyn