Poniedziałek tylko na początku był zielony na WIG20. Poziomu 2500 pkt jednak nie udało się zaatakować i w kolejnych godzinach podaż zwiększyła swoją aktywność. Na notowaniach ciążyła przede wszystkim TPSA i spółki paliwowe. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień na 0,5% minusie (2479,2 pkt). Na wartości traciła wczoraj także większość europejskich parkietów (przecena nie była jednak znacząca). Na Wall Street notowania rozpoczęły się słabo (zmiana czasu w USA spowodowała, że do końca marca tamtejszy handel rozpoczyna się o 14.30 naszego czasu). Z godziny, na godzinę byki jednak zdobywały pole i ostatecznie główne indeksy zakończyły dzień na zielono, ustanawiając nowe rekordy hossy. S&P500 zyskał 0,3%. Rozjazd pomiędzy tym co dzieje się w USA a naszym parkietem może być dla części inwestorów (tych obstawiających wzrosty) coraz bardziej frustrujący. W tym tygodniu wypada rozliczenie marcowej serii kontraktów. Może potem rynek „ruszy”? Na razie wybicie z kanału spadkowego jest anemiczne i WIG20 utknął pod 2500 pkt. Dziś rano japoński Nikkei stracił 0,3%. Kontrakty na DAX i S&P500 są na symbolicznych minusach. Brak dziś poważniejszych danych makroekonomicznych. Na naszym rynku do przyszłego tygodnia potrwa sezon publikacji wyników za 2012 rok. Warto przeglądać raporty mniejszych, „zapomnianych” spółek, gdzie łatwiej o pozytywne zaskoczenia.
pobierz pełny biuletyn