Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia przyniosła umiarkowany wzrost prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 zyskał 0,65% i notuje obecnie wartość 2490.70 pkt. Warto jednak podkreślić, że w trakcie dnia handlu wykres znajdował się nawet na poziomie 2505.66 pkt. i w krótkoterminowym technicznym spojrzeniu blue chipy prezentują się dość byczo. Od 21 lutego na wykresie można zliczyć 7 białych świec (4 czarne) i indeks najwyraźniej coraz śmielej zbiera siły aby ponownie na dłużej znaleźć się ponad linią 2500 pkt. Jeśli tylko amerykanom nie przytrafi się silniejsza korekta (co może nastąpić zwłaszcza w kontekście gorących wykresów DJIA i S&P500) powinniśmy zdobyć się na GPW na silniejszy ruch w górę. Taki scenariusz wydaje się być przynajmniej bardziej prawdopodobny vs. mocniejsze spadki. Wracając do Amerykanów; w piątek na zamknięciu DJIA wzrósł o 0,47% do rekordowego poziomu 14 397,07 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował 0,38%, zaś indeks S&P 500 o +0,45%. Dobry sentyment wynikał z pozytywnych informacji z amerykańskiego rynku pracy (stopa bezrobocia, liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych i prywatnym). Dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Europy. O 8.45 poznamy zmianę produkcji przemysłowej we Francji. Wartość prognozy to 0,0% m/m. Następnie, bo o10.00, na rynek napłynie odczyt PKB Włoch za 4Q;12 (-2,7% r/r). Również o 10.00 wysłuchamy jeszcze wystąpienia publicznego wiceszefa ECB (Vítor Constâncio). Warto dziś również zwrócić uwagę na zmianę czasu w USA. Handel zza Oceanem przez najbliższe trzy tygodnie będzie bowiem zaczynał się godzinę wcześniej (14.30 polskiego czasu). Biorąc pod uwagę poranne oscylujące wokół zera wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie kontrakty należy spodziewać się dziś neutralnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie.
pobierz pełny biuletyn