Choć w minionym tygodniu FW20 zyskał 1,9% (2497 pkt), to byki mogą czuć spory niedosyt. Po pierwsze, otoczenie zewnętrzne dalej sprzyjało. DAX wzrósł aż o 3,6% (7986 pkt) i brakuje mu tylko 2% do historycznych rekordów z 2007 roku. Za oceanem padły nowe rekordy na DJIA (14 397 pkt, +2,2%). Szeroki S&P500 jest o krok od szczytów (1551 pkt, +2,2%). Po drugie, naszym indeksom nie udało się zakończyć tygodnia powyżej psychologicznej bariery 2500 pkt. FW20 poległ na pierwszym ważniejszym oporze (2511 pkt, czyli 38% zniesienia spadków od stycznia). Tymczasem dane makro zachęcały do kupna akcji, szczególnie w piątek. Na zakończenie tygodnia rynek pozytywnie zaskoczył odczyt NFP w Stanach. Wg niego w lutym amerykańska gospodarka stworzyła 236 tys. miejsc pracy wobec oczekiwań na poziomie 160 tys. Trochę niepokoju zasiały dane z Chin. W piątek sceptycy wskazywali na ponad 15% r/r spadek importu za luty (oczek. -8,8% r/r). W weekend zobaczyliśmy ponadto wzrost inflacji do 3,2% (oczek. 3%), niższe tempo wzrostu produkcji przemysłowej (9,9% r/r vs oczek. 10,5% r/r) i sprzedaży detalicznej (12,3% r/r vs oczek. 15% r/r) czy mniejszą podaż nowych kredytów (620 mld CNY vs oczek. 750 mld CNY). Niemniej pamiętajmy, że dane są zaburzone przez obchodzony w tym roku w lutym Księżycowy Nowy Rok (7 dni świętowania). Rok temu święto wypadało w styczniu. Dane więc są przyjmowane i powinny zostać przyjęte z rezerwą. W rezultacie wciąż wiele przemawia za kontynuacją ruchu wzrostowego w bieżącym tygodniu. Pamiętajmy, że w ten piątek na giełdę zawitają tzw. "wiedźmy
pobierz pełny biuletyn