Wczorajsza sesja na FW20 niewiele zmieniła w technicznym obrazie marcowej serii kontraktów, choć należy podkreślić, że dodatkowe trzy punkty wykres oddał w samej końcówce handlu, co może dziś wskazywać raczej na niedźwiedzi charakter sesji i presje strony podażowej niż powrót do śmielszych wzrostów. Na zamknięciu FW20 zanotował poziom 2474.0 pkt., tracąc 0,32%. LOP po sesji jest równa 121 385. Baza wynosi -1 pkt. W ewentualnych dalszych spadkach wykres jest obecnie ograniczony wsparciami na linii 2453 pkt. i 2435 pkt. Opory dla wzrostów należy wyróżnić na pułapach 2492 pkt. i 2503 pkt. W Ameryce DJIA śrubuję kolejne rekordy (S&P500 również wysoko), a w Warszawie rynek w dalszym ciągu prezentuje się słabo. Wydaje się, że jeśli dobry sentyment w USA dalej będzie się utrzymywał, także i GPW powinna ruszyć, niemniej wciąż otwarte pozostaje pytanie o spółki, które miały by pociągnąć indeks? Z drugiej strony ryzyko mocniejszej korekty w Stanach jest coraz większe, co może szybko przełożyć się na zachowanie FW20 i testy nowych minimów (obecnie lokalne min=2417 pkt. z 21.02.2013). Na całodzienny handel będą mieć dziś wpływ dane makro z Eurolandu. O 9.00 poznamy zmianę produkcji przemysłowej w Hiszpanii (wartość prognozy to - 5,2%), a o 9.20 wysłuchamy wystąpienia publicznego członka zarządu ECB (Peter Praet). O 12.00 na rynek napłynie jeszcze odczyt zmiany produkcji przemysłowej w Niemczech (0,5%). Przed sesją poznaliśmy bilans handlowy Chin za luty. O ile eksport wzrósł 21,8% vs. prognoza=10,1%, o tyle słabo wypadł importu (- 15,2% vs. prognoza=-8,8%). Biorąc pod uwagę poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie kontrakty należy spodziewać się dziś pozytywnego początku sesji notowań terminowych w Warszawie.
pobierz pełny biuletyn