We wtorek FW20 zyskał 1,7% i zakończył na 2482 pkt potwierdzając tym samym tezy o zakończeniu dwumiesięcznej korekty spadkowej. Teraz na horyzoncie pojawiają się opory 2510 i 2537 pkt, ale przy obecnym sentymencie byki nie powinny mieć z nimi problemu. Wczoraj wspomagały ich informacje z Chin. W Pekinie bowiem rozpoczęły się coroczne obrady Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, czyli parlamentu Chin. Ustępujący premier Wen Jiabao zapowiedział 7,5% wzrostu PKB w 2013 roku przy inflacji na poziomie 3,5%. Efekt ten ma być osiągnięty przez m.in. zwiększenie deficytu budżetowego o 400 mld CNY, czyli aż o 50% r/r (z 0,8 bln do 1,2 bln CNY). Niemniej wciąż jest to tylko 2% PKB, a skumulowane deficyty (dług publiczny) stanowią niewiele ponad 22% PKB. Dalej więc władze chińskie mają duże pole do manewru, co wielu sceptykom dynamicznego wzrostu "chińskiego smoka" odbiera argumenty. Tym samym Wall Street dostała bodziec do ataku na nowe szczyty. Ujrzeliśmy je już na indeksie grupującym 30 największych spółek. DJIA zyskał 0,9% i zakończył na 14 253,8 pkt. Szerokiemu S&P500 (1539,8 pkt, +1%) do szczytów z 2007 roku brakuje tylko 36 pkt. Dziś z ważnych danych makro poznamy odczyt ADP za luty, czyli przystawkę do finalnych danych z amerykańskiego rynku pracy (piątek). Istotna będzie też wieczorna publikacja beżowej księgi Fed. Decyzja naszej RPP o stopach procentowych będzie miała wpływ jedynie na złotego.
pobierz pełny biuletyn