Wczorajsza sesja miała dwa oblicza. Z jednej strony odnotowaliśmy spadek WIG20 o 0,5% (przy dosyć małych obrotach; najsłabiej poradziły sobie PKO BP, CCC i Eurocash), a z drugiej na plusie znalazły się mWIG40 oraz sWIG80, który znajduje się obecnie najwyżej od lutego 2014 roku. Główne giełdy w Europie świeciły wczoraj na czerwono – w Anglii FTSE odnotował spadek o 0,4% (wydarzeniem dnia było wystąpienie premier May), niemicki DAX obsunął się o 0,1%, a CAC40 o 0,5%. Po jednodniowej przerwie do gry powrócili Amerykanie, jednak dla najważniejszych indeksów nie był to udany dzień (S&P500, Nasdaq oraz DJIA solidarnie straciły po 0,3%). Lepsze nastroje panowały dziś w Azji, gdzie m.in. Nikkei poprawił się o 0,4%. Póki co nastroje na rynku terminowym są dobre, co widać po rosnących kontraktach na DAX (+0,3%) oraz na indeksy za oceanem (wzrosty po 0,2-0,3%). Z danych makro czeka nas garść informacji z USA, gdzie opublikowane zostaną odczyty dot. m.in. inflacji, rynku nieruchomości i produkcji przemysłowej. Wieczorem czeka nas także przemówienie szefowej FED. Rozkręca się także sezon wyników za oceanem (przed sesją raporty przedstawią m.in. Citigroup i Goldman Sachs). W nadchodzących dniach swoje „5 minut” będzie miało jeszcze ECB (decyzja ws. stóp procentowych i konferencja) oraz GUS (publikacja danych dla polskiej gospodarki). Z technicznego punktu widzenia blue chipy znajduje się pomiędzy wsparciem w okolicy 2000 pkt., a oporem 2045 pkt. Wydaje się, że chwilowo byki straciły impet i niewykluczone, że w najbliższych dnia czeka nas korekta wzrostów, które blue chipy zanotowały od początku grudnia.
pobierz pełny biuletyn