Od początku grudnia z poprawy klimatu inwestycyjnego korzystają głównie duże spółki. Zyski z WIG20/FW20 sięgają 7-8%, co jest wynikiem nieco lepszym niż czołówka rozwiniętych parkietów europejskich (5-6%). Posiadacze mniejszych podmiotów mogą być nieco sfrustrowani (mWIG40/sWIG80 +2,8/+0,6%), niemniej trend przewagi dużych, płynnych podmiotów nad mniejszymi, wydaje się być globalny. Korzystają one z napływu kapitału w związku z tzw. wielką rotacją, czyli transferem środków z rynku obligacji do akcji/surowców. Zdecydowane przyśpieszenie tego trendu miało miejsce po wyborze D. Trumpa na prezydenta USA. Ceny amerykańskich 10-latek pokonały tym samym 10-letnią linię trendu wzrostowego. „Wielka rotacja” może mieć podłoże inflacyjne. Rosnące, rynkowe stopy procentowe musi niejako „gonić” Fed. Wczoraj komitet podjął oczekiwaną decyzję o drugiej w cyklu podwyżce stóp procentowych. Na 2017 rok planuje jeszcze 3 takie ruchy wobec 2-óch we wrześniu (pod koniec ’15 Fed planował 4 podwyżki w’16). Bezpośrednie reakcje rynku były typowe. Umocnił się dolar (do 1,05 EUR/USD), wzrosły rentowności długu, spadły ceny akcji/surowców. Niemniej na obranie właściwego kierunku trzeba poczekać. Z pewnością decyzja jest pretekstem do korekty dość wygrzanych indeksów, ale w średnim terminie przewaga akcji nad obligacjami powinna się utrzymać. Z kolei głębsze wejście w cykl zacieśniania polityki monetarnej to, historycznie i wbrew pozorom, słabe wieści dla dolara. Cykl podwyżek stóp nie sprzyja również akcjom w średnim/długim terminie. Beneficjentem powyższej sytuacji powinny być wciąż surowce i w konsekwencji rynki wschodzące. W 2017 rok wchodzimy więc z nadziejami. Krótkoterminowo trzeba przygotować się raczej na schłodzenie nastrojów, ale wsparć nie brakuje.
pobierz pełny biuletyn