„Gwiazdą” wtorkowej sesji była TPSA. Po słabych wynikach za 4Q’12 i przede wszystkim po przedstawieniu mizernych perspektyw na kolejne okresy (w tym ścięcie dywidendy do 0,50 PLN), kurs runął o 28%. To już druga taka sytuacja na akcjach telekomu w ostatnich miesiącach, w wyniku czego kurs kiedyś najbardziej stabilnego blue-chipa „przepołowił się”. Ostatecznie WIG20 stracił wczoraj 1,1%.zamykając się na poziomie 2470,5 pkt (bez TPSA bylibyśmy na lekkim plusie). Na europejskich parkietach nastroje były raczej pozytywne. DAX zyskał 0,4%. Wzrosty na szerokim rynku przeważały także na Wall Street. S&P500 wzrósł o 0,2% i ustanowił nowy szczyt hossy. Traciły spółki technologiczne, Nasdaq Comp zniżkował o 0,2%. Nocne orędzie B. Obamy raczej nie wnosi nic nowego. Na wszystkich głównych azjatyckich rynkach mamy dziś wzrosty, traci jedynie japoński Nikkei225 (-1,0%), w ślad za wczorajszym umocnieniem krajowej waluty. Futures DAX i S&P500 są rano minimalnych minusach (około 0,1%). Z ważniejszych danych makro mamy dziś sprzedaż detaliczną za styczeń z USA (14.30). Wczoraj po sesji wstępne wyniki za 4Q’12 podał Synthos. EBIT jest niższy a zysk netto wyższy od konsensusu. Inwestorów powinna jednak cieszyć zapowiedź utrzymania dywidendy na ubiegłorocznym poziomie (0,50 PLN). Dzięki TPSA zeszliśmy wczoraj znów głębiej pod 2500 pkt. Wsparciem są rejony 2450 pkt. Najbliższym oporem jest 2508-13 pkt. Krótkoterminowo poruszamy się nadal w kanale spadkowym, który można wyznaczyć od początku stycznia i jesteśmy mniej więcej w połowie jego rozpiętości.
pobierz pełny biuletyn