Od pierwszych minut piątkowych notowań na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie sesja zapowiadała się na zdominowaną przez wymiany akcjami Pekao. W finale obrót walorami banku Pekao przekroczył 1,7 mld złotych, gdy w WIG20 udało się zebrać niespełna 2,5 mld złotych, a na szerokim rynku niewiele mniej niż 2,7 mld złotych. Tak czytelna asymetria w aktywności rynku kryje w sobie nie tylko zamieszanie wokół akcji Pekao związane z wyjściem z akcjonariatu włoskiej grupy UniCredit, ale głównie korekcyjny przebieg dzisiejszych notowań. Na 20 spółek z koszyka blue chipów straty zanotowało 17. Solidarne cofnięcie trzeba jednak umieścić w doskonałej postawie rynku na poprzednich sesjach tygodnia i zachęty do zrealizowana chociażby części zysków. Dla zwolenników analizy technicznej rozdanie będzie korekcyjnym cofnięciem w rejon 1900 pkt., które nie przesądza o końcu fali wzrostowej rozpoczętej w okolicach 1710 pkt., w późniejszej fazie wspartej powrotem kapitału na rynki wschodzące i korektą słabości ich walut do dolara. Niekwestionowanym sukcesem byków jest wynik tygodnia. Licząc piątek do piątku WIG20 zyskał 6,5 procent, co daje najlepszy tydzień bieżącego roku. Technicy odnotują wybicie nad strefę oporów w rejonie 1830-1820 pkt. i osłabienie wagi 1900 pkt. Rynek zdaje się być doskonale położony do marszu w rejon 2000 pkt., gdzie zalega górna granica tegorocznej konsolidacji pomiędzy 2000 i 1650 pkt. Problemem może być fakt skorelowania zwyżki WIG20 z cenami akcji na świecie i kondycją złotego, które wskazują, iż część siły rynku opiera się na zmiennych, które będą łatwe do odwrócenia, gdy uwaga inwestorów przesunie się na przyszłą politykę Fed i oczekiwane zmiany w cenie kredytu w USA. Temat znajdzie się na radarze inwestorów już w przyszłym tygodniu, który zdominuje oczekiwanie na grudniowy komunikat FOMC.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA