Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbyły się w sprzyjających popytowi warunkach. Przez większą część sesji rynek operował w asyście mocnych zwyżek na rynkach bazowych – w finale warszawskiej sesji niemiecki DAX zyskiwał 1,9 procent i konfrontował się z psychologiczną barierą 11000 pkt. - i przy umacniającym się złotym. Druga zmienna, która na ostatnich dwóch sesjach miała swój udział w dobrej postawie popytu, nie sprzyjała bykom o poranku i na starcie sesji rynek zdawał się szukać raczej korekty niż kontynuacji wzrostów z pierwszych sesji tygodnia. W efekcie przedpołudnie minęło na próbach stabilizacji WIG20 w rejonie 1885 pkt. Środkowa część sesji była odpowiedzią na lepszą kondycję złotego, dzięki której rynek mógł przetestować opór na psychologicznej barierze 1900 pkt. Test wypadł pozytywnie dla podaży, która w godzinę odebrała indeksowi efekty czterogodzinnej wspinaczki z 1775 pkt. w rejon 1900 pkt. W finale wynik sesji został ustalony na 1889 pkt. przy zwyżce WIG20 o 0,69 procent. Z punktu widzenia wyniku sesji rynek ma za sobą trzeci dzień zwyżek, który potwierdza lokalną przewagę byków. Nieco subtelniejsze spojrzenie pozwala na tezę, iż w rejonie 1900 pkt. handel robi się nieco bardziej wyrównany, a lokalne wykupienie rynku sprzyja realizacji zysków. Sam fakt, iż w dniu dzisiejszym obrót w WIG20 wyniósł 1,1 mld złotych i był większy niż na sesji wczorajszej, jest ostrzeżeniem, iż popyt trafia na podaż i handel nie jest już tak jednostronny, jak na pierwszych sesjach tygodnia. Stale warto z szacunkiem pochodzić do korelacji pomiędzy złotym i WIG20, która ostrzega, iż ostatnia siła rynku jest po części pochodną stosunku kapitału do rynków wschodzących. Szerszy obraz sprzyja bykom. Wybicie z granic konsolidacji pomiędzy 1830 i 1710 pkt. skierowało uwagę na tegoroczne maksima w rejonie 2000 pkt. i to tam, a nie w rejonie 1900 pkt., należy upatrywać poziomu, który może zmobilizować większą podaż.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA