Pomimo słabej sesji na europejskich parkietach naszym kupującym udało się utrzymać WIG20 powyżej poziomu 1750 pkt. Wcześniej pisałem, że bliskość oporów zagranicą może skutkować korektą, co stwarza ryzyko przełamania wsparć przez nasze indeksy i kontynuację spadków. Wczoraj ten scenariusz się nie zrealizował, jednak byki w dalszym ciągu nie mogą spać spokojnie, gdyż wczorajsza sesja w USA była raczej remisowa, a dziś o poranku kontrakty na główne indeksy są co prawda notowane na plusie, ale niewielkim. Z danych makro czekają na nas dzisiaj informacje na temat inflacji konsumenckiej w Strefie Euro oraz USA o 13:30 poznamy również protokół z ostatniego posiedzenia EBC. Na 16:00 zaplanowane zostało przemówienie Prezes FED, które będzie pierwszym takim wystąpieniem po wyborach. To właśnie na tą instytucję mogą być w najbliższych tygodniach zwrócone oczy inwestorów, ponieważ 14 grudnia zostanie podjęta decyzja w sprawie podwyżki stóp procentowych. Pojawiają się też głosy, że na skutek zwycięstwa Donalda Trumpa zacieśnianie polityki pieniężnej może być nieco bardziej agresywne niż to pierwotnie zakładano. Gdyby doszło do realizacji negatywnych scenariuszy to istnieje poważne ryzyko, że na indeksie polskich blue chips jeszcze w tym roku będziemy mówić nie o obronie 1750 pkt. ale nawet 1650 pkt. Najbliższym oporem z kolei pozostaje maksimum sesji sprzed tygodnia, jednak do tych poziomów na razie nam daleko.