Środa była trzecią wzrostową sesją października. FW20/WIG20 zyskały odpowiednio 0,3/0,5%. Niemniej w drugiej części sesji pojawiły się problemy. Gwiazdą, podobnie jak we wtorek, ciągnącą głowny indeks, było PZU. Wczoraj wzrost notowań ubezpieczeniowego giganta przekraczał 7% by ostatecznie zakończyć poniżej 4%. Obrót na poziomie 280 mln PLN (713 mln PLN na całym WIG20) był zdecydowanie wyższy niż we wtorek. W dwie sesje po zatweirdzeniu polityki dywidendowej zysk przekracza 11%. Biorąc pod uwagę, że jest to 4-ta spółka pod względem udziału w WIG20 (ok. 10%) pozostałe komponenty wyglądają na tym tle słabo, choć cały sektor finansowy wyróżnia się „in plus”. Potwierdzeniem może być kurs Deutsche Banku. Temat, który jeszcze niedawno paraliżował inwestorów, nieco przycichł. Akcje od dołka zyskały ponad 20%, a na rynku coraz głośniej mówi się o ewentualnym planie ratunkowym, który miałby polegać na połączeniu z mniejszym Commerzbankiem (właściciel mBanku). Technicznie wciąż liczymy na przynajmniej małą formację „W” z ok. 55- punktowym zasięgiem. Niestety jeszcze nie została ona w pełni ukształtowana. Brakuje kluczowego wybicia. W przypadku FW20 jest to poziom 1765 pkt i 1776 pkt dla indeksu bazowego. Kontrakt już wczoraj przebywał powyżej tego pułapu. Dziś nastroje o poranku, po dobrej sesji na Wall Street, są lepsze niż wczoraj. Większość azjatyckich parkietów (wciąż świętują Chiny) zakończyła zielonym kolorem. Kontrakty na DAX zyskują 0,4%. Kalendarium makro jest względnie puste. Jutro kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
pobierz pełny biuletyn