Globalne nastroje w ostatnich kilku dniach kształtuje Deutsche Bank. Po mocnych spadkach w czwartek na NYSE również w Europie notowania jednego z największych banków na świecie otwierały się w piątek na nowych historycznych minimach. Potem było już tylko lepiej. W liście do pracowników prezes zapewnił o… dobrej kondycji banku, a po południu, już podczas sesji na Wall Street, pojawiły się spekulacje o 3-krotnej redukcji kary nałożonej przez SEC (pierwotnie 14 mld USD czyli więcej niż kapitalizacja firmy). Wystarczyło. Notowania DB kończyły dzień blisko 7% wzrostem, co imponuje w zestawieniu z 9% stratą na starcie sesji w Europie. Nam niestety nie pomogło. Zamiast ruchu w ślad za DAX, WIG20 osuwał się w dół. Ostatnia sesja miesiąca/kwartału sprzyja zjawiskom znanym pod nazwą „window dressing”, czyli sztucznym poprawianiu notowań w celu pokazania lepszych wyników funduszy. Nie u nas. Zamiast tego dostaliśmy kolejny fixing, tym razem w dół. W rezultacie teoria o małej formacji „W” stanęła pod znakiem zapytania. Szansa na jej utrzymanie to handel powyżej 1710 pkt, a realizacja powyżej 1765 pkt. Dziś nastroje w Azji były całkiem dobre. Niemniej bez Chińczyków, którzy świętują cały tydzień. Zamknięta jest sesja również w Niemczech (Święto Zjednoczenia). Kalendarium makro to finalne odczyty PMI dla największych gospodarek.
pobierz pełny biuletyn