W minionym tygodniu mieliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Najpierw to niedźwiedzie kontrolowały handel, jednak w okolicy wskazywanego wsparcia na 2460 pkt ich pewność wyraźnie osłabła. W czwartek FW20 uformował ciekawą świeczkę wysokiej fali w rejonach wspomnianego wsparcia (min. 2469 pkt), by w piątek ją potwierdzić kończąc sesję i tydzień 1,2% wzrostem na 2512 pkt. Wydaje się, że odreagowanie ostatnich spadków powinno potrwać przynajmniej do 2537-2543 pkt. Na ten moment nie zakładam pokonania tego poziomu. Niewykluczone jednak, że jeśli długooczekiwana korekta na Zachodzie nie nadejdzie, opór ten nie będzie stanowił wystarczającej przeszkody. Kolejnym są okolice 2566 pkt. Na razie nastroje na rozwiniętych rynkach wciąż są dobre. W piątek Wall Street wsparły informacje o mocniejszym od oczekiwań spadku deficytu handlowego w USA, co miałoby pozytywnie wpłynąć na rewizję słabego odczytu PKB za 4Q'12 (-0,1% ann.). S&P500 zyskał 0,6% (1517,9 pkt) wciąż broniąc się przed nieuniknioną korektą. Optymizm jest duży (VIX tylko 13 pkt, 43% byków wg AAII), na wykresie straszą techniczne dywergencje, a zachowania indeksów z Wall Street nie potwierdza zazwyczaj z nimi skorelowana para AUD/USD. Tymczasem na EUR/USD trwa korekta ostatnich wzrostów sprowokowana przez niedawną konferencję Mario Draghiego (ok. 1,33).
pobierz pełny biuletyn