Wtorek był czwartą z rzędu spadkową sesją, niemniej z mniejszą dynamiką spadku. FW20 stracił 0,2% (1728 pkt) i zbliżył się do kluczowego wsparcia w okolicach 1660 pkt („brexitowy” dołek). Jego test z obecnych poziomów wydaje się prawdopodobny, ale kształt ostatnich świec, z coraz dłuższymi dolnymi cieniami, pozwala patrzeć na to z większym optymizmem. Powód do wyprzedaży na rynkach dał w zeszły czwartek FED, przez co S&P500 wybił się z ponad dwumiesięcznego progu zmienności. Na razie zasłużona korekta zatrzymała się w okolicach 2120 pkt, gdzie przebiega 38% zniesienia ostatnich wzrostów i lokalny szczyt z czerwca. Sytuacja niemieckiego DAX jest bardziej skomplikowana, bo indeks ten naruszył już 62% zniesienia ostatniej fali wzrostowej, co sugerowałoby spadek w okolice sierpniowego dołka (ok. 10k pkt). Potwierdza to również mała, szczytowa formacja „M” z właśnie takim zasięgiem. Do kluczowych rozstrzygnięć na rynkach może dojść dopiero w przyszłym tygodniu. 21 września bowiem odbędzie się konferencja FED z nowymi projekcjami makro i sesją pytań. Konsensus nie zakłada podwyżki stóp, ale ostatnie spadki być może coś zapowiadają. Wiarygodność amerykańskiego banku jest obecnie niska i wszystko może się zdarzyć. Dziś nastroje o poranku nie są złe. Mimo czerwonej sesji w Azji kontrakty na DAX zyskują 0,4%. Kalendarium makro jest względnie puste. O 16:30 naszego czasu tygodniowa zmiana zapasów paliw w Stanach, która poprzednio wywołała tyle zamieszania na rynku ropy.
pobierz pełny biuletyn