Powrotu do handlu po weekendzie warszawscy inwestorzy nie zaliczą do udanego. Wczoraj WIG20 zanotował kolejną spadkową sesję w tym tygodniu, tym razem tracąc -0,2% (1821,0 pkt). Trzeba jednak brać pod uwagę, że korekta rynkowi się należała po bardzo udanej pierwszej połowie sierpnia. Technicznie spoglądając fala wzrostów zatrzymała się na krótkoterminowej strefie oporu w okolicach 1860 pkt (lokalne szczyty z 2Q’16 + ważne zniesienie Fibonacciego liczone od szczytu z końca marca do dołka z czerwca). Wczorajsze zamknięcie wypadło w okolicach pierwszego wyraźniejszego wsparcia (szczyt z lipca), nadal też jesteśmy wyraźnie nad przełamaną linią bessy. Na rynkach zagranicznych mieliśmy wczoraj lekką przewagę byków. DAX zyskał 0,6%, a S&P500 rósł o 0,2%. Dziś rano na rynkach niewiele się dzieje. Kontrakty na DAX i S&P500 notowane są w pobliżu wczorajszych zamknięć. Parkiety w Azji pół na pół dzielą się na wzrostowe i spadkowe, odchylenia nie są jednak duże. Słabo wypadły wczorajsze dane makro z Polski za lipiec. Rozczarowały wszystkie główne składowa gospodarki: przemysł, handel i budownictwo. Dziś w kalendarium mamy jedynie wskaźnik koniunktury konsumenckiej za sierpień publikowany przez GUS (14.00). Trwa sezon publikacji wyników za 2Q’16. Przed sesją dane opublikował Eurocash.
pobierz pełny biuletyn