Środa była trzecią z rzędu spadkową sesją na GPW, co ważne z większa dynamiką (-1,1% na FW20) jak i aktywnością inwestorów. Tym samym korekta mocnego sierpnia (ponad 100 pkt zysku) zniosła już blisko połowę byczych zdobyczy i zatrzymała się na razie w rejonie lipcowego szczytu (1826 pkt). To naturalnie najbliższe wsparcie, podobnie jak okrągły poziom 1800 pkt (ważniejszy !), gdzie dodatkowo kumulują się liczne zniesienia fibo. Warto zauważyć, że korekta na GPW nie rozpoczęła się z przypadkowego poziomu. Technicznie było to 62% zniesienia całych spadków od kwietnia, a poziom ten implikuje dalsze, średnioterminowe/długoterminowe scenariusze. Przekroczenie 1870/80 pkt daje bowiem szansę na powstanie dużej formacji „W” (dopiero po pokonaniu 2000 pkt), a jej rozpiętość to aż 350 pkt ! Powiało optymizmem, ale żeby nie było zbyt różowo to trzeba mieć na względzie, że lipcowo-sierpniowe wzrosty przypadły na tzw. „sezon ogórkowy”, z niską aktywnością inwestorów, a rozpoczęta korekta zbiegła się ze słabszymi, globalnymi nastrojami. Te podsycają kolejne wypowiedzi członków FOMC o spodziewanej podwyżce stóp procentowych. Wczoraj wieczorne „minutes FED” złagodziły nieco sytuację. Po początkowej nerwowej reakcji S&P500 ruszył na północ, a dolar osłabił się do euro (powyżej 1,13 EUR/USD). Nastroje o poranku są więc pozytywne. Kontrakty na DAX zyskują 0,6%.
pobierz pełny biuletyn