Wczorajsza sesja przebiegała w bardzo spokojnych nastrojach, natomiast to co łatwo zauważyć do relatywna słabość wobec giełd zagranicznych. O ile we wtorek wpływ mniejszej dywidendy w PGE na cały indeks był jasny, to przebieg sesji we środę zaczął być zastanawiający. Dziś problemem może być brak wsparcia ze strony zagranicznych inwestorów, którzy o poranku mają raczej kiepskie nastroje, co wróży dzisiaj spadkowy poranek. Kontrakty na S&P500 notowane są 0.3% na minusie, pod kreską są także futures na DAX. Na godzinowym wykresie WIG20 pojawiła się formacja trójkąta, która sugerowałaby kontynuację odbicia trwającego od feralnego piątkowego otwarcia, jednak gdyby indeks blue chips zaczął dzień poniżej jego dolnego ograniczenia byłby to wyraźnie negatywny sygnał. W kalendarzu makro na dzisiaj zaplanowana jest publikacja danych na temat PKB Wielkiej Brytanii w 1Q’16, a z racji ostatnich wydarzeń inwestorzy mogą ze szczególną uwagą obserwować informacje na temat gospodarki tego kraju. O godzinie 14:00 poznamy wstępny odczyt inflacji konsumenckiej za czerwiec, rynek oczekuje utrzymania się deflacji na poziomie z przed miesiąca. Tak jak pisałem na początku słabe nastroje za granicą, źle wróżą warszawskiemu parkietowi, tym bardziej, że przez ostatnie dni słabość do zachodnich indeksów jest zauważalna. W przypadku uzyskanie przewagi przez niedźwiedzie najbliższym istotnym wsparciem jest minimum z piątku, które w przypadku WIG20 znajduje się na poziomie 1769 pkt. Z kolei najbliższym oporem jest dolne ograniczenie piątkowej luki bess w okolicach 1814 pkt.