Środowa sesja niewiele wniosła do obrazu rynku. Inwestorzy wyczekiwali wieczornego komunikatu FED, co odbiło się na zmienności i aktywności handlu (zaledwie 400 mln PLN obrotu na WIG20, a na półmetku sesji 150 mln PLN). FED nie zaskoczył. Utrzymał stopy na dotychczasowym poziomie, a dalsza projekcja oddaliła drugą w cyklu (pierwsza w grudniu’15) podwyżkę kosztu pieniądza przynajmniej do stycznia’17. Nowe projekcje makroekonomiczne wskazują z kolei na nieco niższe tempo wzrostu gospodarczego w 2016-2017 (2% vs 2,2-2,1% w marcu) i wyższą inflację (1,7-1,9% vs 1,6-1,8%). FED brał w swojej decyzji ewentualne konsekwencje Brexit. To właśnie zbliżające się (23 czerwca) referendum może wstrzymywać jeszcze większy kapitał z wejściem na rynek. Początkowa reakcja rynków na komunikat FED była pozytywna (zyskał S&P500, osłabił się dolar), jednak w końcówce do głosu doszli sprzedający i szeroki indeks NYSE zakończył 5-tą sesję z rzędu czerwonym kolorem (-0,2%, 2071,5 pkt). Dziś rano w gorsze nastroje Japończyków wprawiła decyzja BoJ o pozostawieniu polityki monetarnej bez zmian. Inwestorzy „po cichu” liczyli na kolejne stymulusy. W efekcie Nikkei traci blisko 3%. Na krajowym podwórku też jesteśmy po serii gorszych sesji. We wtorek FW20 dotknął lokalnego minimum z początku czerwca (1748 pkt), ale nie ma zbytnio siły, żeby się od niego oddalić. Do przyszłego czwartku (referendum Brexit) może być z tym ciężko.
pobierz pełny biuletyn