Po dwóch sesjach silnych spadków w Europie pojawiły się w Wlk. Brytanii kolejne sondaże wskazujące na przewagę zwolenników wyjścia tego kraju z UE. Tym razem przewaga zwolenników Brexitu wyniosła aż 7 pkt. proc. Wywołało to silne zawirowania na rynkach. Euro traciło dziś do dolara, złoty do obu walut, w górę poszło złoto.
Giełdy europejskie zanurkowały dziś od samego rana, a potem sukcesywnie powiększały minusy. Spadki na głównych europejskich parkietach wyniosły od 1,5 do 2 proc. WIG20 po 2 godzinach handlu osiągnął już 1749 pkt, zaledwie 1 pkt. powyżej dołka z 2 czerwca. Poniżej tego wsparcia znajduje się jeszcze jeden dołek z 20 i 21 stycznia br, ale znacznie niżej – około 1670 pkt.
Wydaje się, ze rynki nie doceniały zagrożenia Brexitem i zostały zaskoczone wczorajszym sondażem. Poprzednie sondaże były znacznie bardziej optymistyczne. Z drugiej strony takie rozchwianie w sondażach obniża ich wiarygodność i pytanie o wynik referendum pozostaje jak najbardziej aktualne. Być może sondaże zostały w jakiś sposób spreparowane aby wywołać zamieszanie nie rynkach, a być może w następnych dniach pojawią się znacznie bardziej optymistyczne wyniki, które odwrócą tendencje na rynkach.
Po dzisiejszej sesji wykresy niektórych indeksów europejskich wyglądają kiepsko, jak choćby paryski CAC40, który złamał z hukiem kwietniowe minima. We Francji odbyły się dziś duże protesty wobec projektu zmiany prawa pracy.
WIG20 na tym tle wypadł znacznie lepiej – obronione zostało wsparcie w okolicy 1750 pkt. Pod koniec sesji pojawił pewien popyt, który przeciwdziałał negatywnym sygnałom płynącym z parkietów europejskich i USA. Daje to pewne wczesne podstawy do przypuszczenia, że poziom wsparcia zostanie obroniony. Złe informacje związane z sondażami, na wyjście z Wlk. Brytanii zostały już niemal zdyskontowane i dość prawdopodobne wydaje się pojawienie lepszych wyników. Nastroje mogą też poprawić wypowiedzi poważanych osób, polityków etc.