W ostatnich dniach bykom udało się wrócić ponad wsparcie ok. 1780 pkt (62% zniesienia wzrostów styczeń-kwiecień), które zostało naruszone w ubiegłym tygodniu. To zasługa głównie bardzo dobrego klimatu na rynkach zagranicznych, w szczególności po… słabych, piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy i poniedziałkowym wystąpieniu prezes FED Janet Yellen. W skrócie, widmo podwyżek stóp procentowych oddala się, co znacznie osłabiło dolara i wpłynęło na lepsze postrzeganie emerging markets. Z czynników lokalnych to banki (+2,3% wczoraj) czekały na ostateczną propozycję kancelarii prezydenta ws. ustawy frankowej. Poznaliśmy ją wczoraj po 17, ale ciężko oszacować jej wpływ na rynek. Z rozbrajająca szczerością eksperci przyznali, że… nie wiedzą jak proponowana ustawa wpłynie na rynek i jakie koszty będą musiały ponieść banki. To kredytobiorca ma decydować się na zmianę warunków umowy i będzie miał aż 4 warianty do wyboru, głównie oparte o tzw. „kurs sprawiedliwy”, który jest nowym pojęciem we współczesnej ekonomii. Technicznie rynek zniósł już 62% ostatnich spadków (1864-1748 pkt). Obecnie jesteśmy na poziomie 1823 pkt i kolejnym celem powinny być rejony lokalnego szczytu. Amerykański S&P500 jest już nawet blisko szczytów całej hossy z maja 2015 roku. Dziś w kalendarium makro decyzja RPP o stopach. Dla rynku ropy o 16:30 CET dane o zmianach zapasów paliw.
pobierz pełny biuletyn