Czwartek przyniósł odreagowanie, które na tle ostatnich spadków wygląda dość blado. Mocne dwie sesji we wtorek i środę były zaskoczeniem, bo sytuacja na pozostałych rynkach EM wydawała się stabilizować (w ostatnich 5 dniach MSCI EM lekko zyskał przy stracie WIG20 ponad 4%). W rezultacie sytuacja techniczna się mocno skomplikowała. FW20 w środę przełamał kluczowe wsparcie na 62% zniesienia całych wzrostów styczeń-marzec’16 (1782 pkt). W czwartek minima zostały nawet poprawione (min 1748 pkt), ale ostatecznie udało się wypracować symboliczny wzrost, który został zatrzymany na wspomnianym wcześniej poziomie. Z technicznego punktu widzenia opór ten uwiarygadnia połowa dużej świecy z środy. Jeśli nie uda się szybko wrócić ponad ten pułap to przed rynkiem pojawia się perspektywa nawet nowych dołków (1651 pkt). Trudno oczekiwać aby wchodząc w okres wakacyjny niedźwiedzie pokusiły się o taki ruch, choć z pewnością będzie im sprzyjać obniżona płynność. Na razie czerwiec to trzeci spadkowy miesiąc z rzędu, a strata od marcowych szczytów to już prawie 12%. Dziś kluczowe będą dane o nowozatrudnionych w amerykańskiej gospodarce (14:30 CET). Dane te warunkują dalsze prowadzenie polityki monetarnej przez FED. Obecnie perspektywa pierwszej podwyżki jest bliższa niż dalsza. Rynek gra już pod kolejną falę umocnienia dolara, którą mogłaby zapoczątkować już czerwcowa decyzja komitetu.
pobierz pełny biuletyn