Dzisiejsza sesja odbyła się w specyficznych warunkach związanych z jednoczesnym świętem w Wielkiej Brytanii oraz USA. Oznaczało to brak zleceń z głównego centrum inwestorów zagranicznych (Londynu) oraz jednocześnie pozbawiało drogowskazu odnośnie wyceny globalnego ryzyka (zamknięta Wall Street). W większości przypadków oznacza to spokojny handel bez większych zmian i tak było również dzisiaj.
Najwięcej o dzisiejszym handlu mówi wartość obrotów, która na całym rynku nie przekroczyła nawet 300 mln zł. To bardzo skromna wartość, która w trakcie dobrej sesji potrafi ukazać się już po dwóch godzinach notowań. Dzisiaj było inaczej. Bardzo odczuwalny był brak zleceń inwestorów zagranicznych, które co do zasady kierowane są z Londynu. Z uwagi na święto tamtejszy rynek w poniedziałek odpoczywał. Podobnie było po drugiej stronie Atlantyku, co z reguły prowadzi do niewielkich zmian i oczekiwania na powrót do gry najważniejszej giełdy na świecie, która wyznacza kierunek zmian również na innych parkietach. Kalendarium makroekonomiczne było puste i również nie zachęcało do handlu. Wszystko to oznaczało niewielką zmienność, w którą dobrze wpisywało się zamknięcia dnia, w przypadku indeksu WIG20 oddalone zaledwie o 0,14% ponad koniec sesji z piątku. Większy ruch towarzyszył jedynie spółkom średnim, których indeks stracił 1%. Najmniejsze spółki zgromadzone w indeksie sWIG80 pozostały przy piątkowych wycenach, a więc za wyjątkiem przedsiębiorstw o średniej kapitalizacji można mówić o dniu bez historii i niemrawego handlu. Sama sesja, choć spokojna, pokazała nastawienie krajowych inwestorów, gdyż to oni dominowali dzisiaj na parkiecie. Ostateczny rezultat prowadzi do wniosku, że nie kwapią się oni do kupowania bądź sprzedaży akcji, a do spółek średnich po wcześniejszych wzrostach przyjęli ostrożną postawę.