Za nami czwarty z rzędu spadkowy tydzień. Po mocnym poniedziałku („efekt Moody’s), kolejne dni przyniosły rozczarowanie. Wieczorem w środę odtajnienie protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC przybliżyło pierwsza podwyżkę stóp na czerwiec. W efekcie spadały surowce, choć główny indeks pogrążyła energetyka (-6,3%). Wiele spółek (PGE, Energa) zaliczyło swoje historyczne minimum, a pozostała część jest na dobrej drodze do niego. Technicznie FW20/WIG20 znajduje się w okolicy 62% zniesienia całych wzrostów od stycznia (odpowiednio 1786/1788). Jest to kluczowy poziom dla interpretacji dalszego kierunku rynku. Obrona wsparcia pozwoli uznać kwietniowo-majowy spadek jako korektę trendu wzrostowego, a w zasadzie jej koniec. Jest na to szansa. Oprócz miedzi, która wyłamała kwietniowy dołek, reszta surowców prezentuje się całkiem dobrze. Tak naprawdę większych zagrożeń upatruję w rynkach dojrzałych. DAX „tańczy” w okolicach 38% zniesienia ostatnich wzrostów. Na S&P500 straszy ok. 70-punktowa formacja głowy w ramionami, a w dłuższym terminie nawet potrójny szczyt o bardzo dotkliwych konsekwencjach. Dziś w kalendarium makro wstępne odczyty przemysłowych PMI w głównych gospodarkach. Tydzień na GPW mamy skrócony, z przerwą w czwartek (Boże Ciało). W efekcie kolejny długi weekend nie wróży dobrze aktywności.
pobierz pełny biuletyn