Za nami trzy spadkowe sesje z rzędu na WIG20 i pogłębienie lokalnego dołka z ubiegłego tygodnia. Wczoraj finiszowaliśmy na poziomie 1799,9 pkt, co oznacza zejście poniżej 1800 pkt po raz pierwszy od początku marca. Jastrzębie sygnały płynące z Fed popsuły nastroje na globalnych rynkach. Wczorajszą sesję na 1,5% minusie kończył DAX. Blisko 0,4% stracił S&P500, lekko odrabiając straty w drugiej części dnia. Na naszym rynku dodatkowo kolejny dzień dołowały kursy spółek energetycznych. Dziś rano nastroje na świecie lekko się poprawiły. Kontrakty na DAX zyskują nawet blisko 0,9%, w przypadku futures na S&P500 jest to połowę mniej. Technicznie na WIG20 jesteśmy bardzo blisko ważnych wsparć, wiec byki powinny podjąć jakąś inicjatywę, jeśli nie chcą doprowadzić do pojawienia się wątpliwości czy ruch od połowy stycznia to hossa czy tylko korekta na rynku niedźwiedzia. W okolicach 1785 pkt znajduje się zniesienie 61,8% korekty, która rozpoczęła się z początkiem kwietnia. Praktycznie w tym samym miejscu można poprowadzić dolną spadkową linię trendu tego ruchu. Z danych makro mamy dziś sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (16.00) oraz odczyt koniunktury gospodarczej za maj publikowany przez GUS (14.00).
pobierz pełny biuletyn