W minionym, skróconym tygodniu FW20 stracił ponad 2% zbliżając się do bardzo ważnej strefy wsparcia w okolicach 1780-1800 pkt (min 1824 pkt). Najtrudniejsze chwile byki przezywały w środę i czwartek. Po słabszych danych z Chin ponad 5% straciła miedź ciągnąc za sobą przede wszystkim KGHM (8%) i inne spółki surowcowe. Lepszy był piątek, bo mimo bardzo słabych danych o nowozatrudnionych w amerykańskiej gospodarce (NFP 160 tys. vs 200 tys. oczek.), po chwili zwątpienia, większość głównych indeksów obrała kierunek północny. Odreagowaniu przewodził WIG20, bo oprócz nastrojów globalnych czynnikiem lokalnym był lepszy sentyment do banków po spekulacjach o braku „sławnej” ustawy „frankowej”. Na ten moment ciężko określić siłę piątkowego ruchu. Kluczowy będzie tutaj opór na 1880 pkt i wyżej 1917 pkt, po przekroczeniu którego słaby kwiecień (-5%) będzie można uznać za korektę fali wzrostowej (1650-2000) z początku roku. Są na to szanse, bo GPW jest dość wyprzedana, a rynek surowcowy ma jeszcze potencjał do zwyżki. Zagrożeniem jest sytuacja na dojrzałych indeksach, które nie doznały istotnej korekty. Na S&P500 straszy potrójny szczyt. W bieżącym tygodniu rozkręci się sezon wyników spółek za 1Q’16 (głównie środa-piątek), co zawsze rodzi okazję dla inwestorów szczególnie w segmencie mniejszych spółek.
pobierz pełny biuletyn