Mimo początkowych obaw o notowania cen ropy, byki przejęły inicjatywę już od początku tego tygodnia i chodzi tu nie tylko o GPW. Szczególnie imponująco wygląda sposób w jakim DAX poradził sobie z oporami i tym samym otworzył sobie drogę do bariery 11 tys. pkt. Wczoraj mieliśmy dobrą sesje także w USA, jednak w porównaniu do Starego Kontynentu optymizm na tamtejszych parkietach był dość umiarkowany, co nie przeszkodziło S&P500 zamknąć się powyżej 2100 pkt. Dziś o poranku nastroje są już nieco odmienne i futures na zagraniczne indeksy są notowane wyraźnie pod kreską, może to mieć także odzwierciedlenie w zachowaniu inwestorów na warszawskiej giełdzie. Gdyby dzień zakończył się spadkami sprawiłoby to trochę zawodu, ponieważ po pokonaniu zeszłotygodniowego maksimum kupujący mają otwartą drogę do poziomu 2000 pkt. W tych okolicach znajdują się dołki wyznaczane w ostatnich latach oraz 38% zniesienie Fibo trwających już prawie rok spadków. Z kolei najbliższe wsparcie znajduje na poziomie 1919 pkt. na WIG20, a w przypadku kontraktów jest to osiem punktów niżej. Kalendarz makro jest dzisiaj ubogi, więc nie będzie on raczej źródłem większych ruchów na indeksach. Dużo ciekawiej prezentuje się zachowanie surowców, które już od rana mocno tracą, co może mieć wpływ na zachowanie się giełd, zwłaszcza rynków wschodzących.
pobierz pełny biuletyn