Nowy tydzień na GPW rozpoczął się udanie dla popytu. Byki na naszym parkiecie nie poddawały się słabszym nastrojom, które panowały na zachodnich rynkach (m.in. DAX stracił 0,5%). Podobnie zresztą jak u nas było na innych głównych indeksach naszego regionu (BUX, Micex). WIG20 po wczorajszym wzroście (+1,2%, zamknięcie 1895,3 pkt) znajduje się tuż pod progiem 1900 pkt. Tylko nieco wyżej (1908 pkt) znajduje się dość znaczący poziom, który wyznacza koniec grudniowej wzrostowej korekty. Wyjście wyżej oznaczałoby średnioterminową zmianę trendu, który rozwijał się od maja zeszłego roku (coraz niższe i niższe dołki i towarzyszące im korekty, które nie były w stanie wyjść z ruchem ponad wcześniejsze lokalne szczyty). Byki nie powinny jeszcze jednak zbyt pochopnie dzielić skóry na niedźwiedziu, ale nie można ukrywać, że klimat miały ostatnio sprzyjający - mocne odbicie na surowcach, które dodaje paliwa emerging markets a tym samym naszemu parkietowi. Dziś rano ropa i miedź są na lekkich minusach, co może też wskazywać na możliwą korektę u nas. Dość rozczarowujące okazały się poranne dane o lutowym eksporcie i imporcie w Chinach (odpowiednio -25% r/r i -14% r/r). Kluczowe w tym tygodniu jest przede wszystkim posiedzenie EBC, na które przyjdzie poczekać do czwartku. W jego kontekście warto pamiętać o ostatnim raporcie Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), który został opublikowany w niedzielę i w którym „bank banków centralnych” zwraca uwagę, że pole manewru bankierów jest już ograniczone a światowa gospodarka może popaść w spore tarapaty. Z danych makro mamy dziś jeszcze zrewidowany odczyt PKB w strefie euro za 4Q’15.
pobierz pełny biuletyn